Maja Rudka i Adrian Chmiała to dwójka młodych i niezwykle utalentowanych zawodników Evolv Team Poland. Wiele wydarzyło się w ich życiu (nie tylko wspinaczkowym) w zeszłym sezonie. O szczegółach opowiedzieli nam sami. Zapraszamy!
Maja Rudka:
Rok 2016 był zdecydowanie rokiem przełomowym w moim wspinaniu.
Rozpoczął się od styczniowego wyjazdu na Sycylię gdzie przez wspaniałe towarzystwo, dużo jedzenia oraz długo wyczekiwany feriowy odpoczynek niestety nie udało mi się zrealizować wszystkich założonych wcześniej celów, ale patrząc na to z dzisiejszej perspektywy uważam, że stanowił on idealne wprowadzenie do innego i dużo intensywniejszego planu treningowego, który po powrocie przygotował dla mnie mój przemiły trener- Maciek Oczko.
Zaczęłam trenować 4-5 razy w tygodniu po kilka godzin, a przecież wcześniej 2 razy to już było dużo…Progres zaczął przychodzić bardzo szybko, ale niedługo mogłam się tym cieszyć, bo już w kwietniu niefortunnie spadając na materac skręciłam kostkę. Dzięki wielkiej pomocy Magdy Terleckiej już dwa tygodnie później zaczęłam powoli wracać do formy. Skupiłam się bardziej na zawodach międzynarodowych, ale nie odpuściłam wakacyjnego tripa.
Spędziłam miesiąc we Francji, a dokładniej w Ceuse. Mimo, że już nigdy tam nie wrócę dość dobrze wspominam to lato. Nauczyłam się bardzo wiele i nie mówię tutaj tylko o skałach ;). Mimo wszystko niedosyt skałkowego wspinania pozostał, dlatego bardzo się cieszę, że w październiku udało mi się zaliczyć jeszcze szybki wyjazd do słoweńskiego Ospu. Zarówno ludzie jak i wspinanie sprawiły, że stał się to mój nowy ulubiony rejon!
Później rozpoczęły się szybkie przygotowania do seniorskich zawodów krajowych. Moim zdaniem udane 🙂
Teraz rozpoczynam przygotowania do feriowego wyjazdu do Hiszpanii w czym bardzo pomaga mi Maciek Dobrzański, rozpisując trening ogólnorozwojowy.
Adrian Chmiała:
W minionym roku w moim życiu wydarzyło się bardzo dużo. Mogę stwierdzić, że był znacznie lepszy od poprzedniego. Rozwinąłem zarówno pod kątem wspinania, jak i w życiu prywatnym. Odbyłem dwa wyjazdy do Hiszpanii – jeden z liną, drugi boulderowy, wspinałem się dużo na polskiej jurze oraz startowałem regularnie w zawodach krajowych. Zaliczyłem również debiut w zawodach Pucharu Świata w boulderingu. Wspinanie udało mi się dobrze połączyć z pracą oraz życiem osobistym. Znaczną część mojego czasu, poza wspinaniem, pochłania teraz prowadzenie założonej przeze mnie w tym roku firmy. Wprawdzie nie mogę pochwalić się piękną piramidą przejść wspinaczkowych, ale postaram się poprawić w następnym roku 🙂
Sukcesy które zapadły mi w pamięć:
- Rollito Sharma Extension 8c RP, Santa Linya, Hiszpania
- Mon Dieu 8a OS, Oliana, Hiszpania
- Mroczne Widmo VI.6 RP, Jastrzębnik
- Wybranka Franka i Cztery Helikoptery VI.5 OS, Brzuchacka Skała
- Final Fight 8A+, Kamień po wysoką
- Cosmos 8A, Albarracin, Hiszpania
- Zarzaparilla 8A+, Albarracin, Hiszpania
- 1 miejsce PP Seniorów w boulderingu, Wrocław
- 1 miejsce klasyfikacja generalna PP Seniorów w boulderingu