Nieprzewidywalne friendy

AUTOR: Jan Kuczera
O AUTORZE
AUTOR: Jan Kuczera

Crag Sport
Jesteśmy młodą, dynamicznie rozwijającą się firmą, której celem jest dostarczanie najwyższej jakości produktów sportowych i turystycznych. Firma działa od 2013 r. jako wyłączny przedstawiciel marki Black Diamond na polskim rynku. W swoim portfolio gromadzimy szereg specjalistycznych marek outdoorowych, będących liderami w branży, związanych ze wspinaniem, aktywnościami górskimi i szeroko pojętym outdoorem.
WSPINACZKA
21 lipca, 2021

W mojej ocenie nawet bardzo doświadczeni tradowi wspinacze są w stanie popełnić błąd w ocenie jakości założonego przelotu, w szczególności jeśli dotyczy to friendów. Zauważa się to niezmiernie rzadko. Nie tylko dlatego, że rzadko dochodzi do błędnej oceny, ale także z uwagi na to, że musi dojść jeszcze do samego odpadnięcia, które przetestuje nam taki przelot.

Tak założony mikrofriend jest klasycznym wieszakiem na linę z uwagi na płytkie osadzenie, oparcie krzywek o skalne porosty i około 90 stopniowy kąt krzywek.

Poza właściwym ustawieniem krzywek we friendach (średni zalecany kąt między 0 a 90 stopni) i pełnym przyleganiem ich ścianek do skały oraz właściwemu ustawieniu w kierunku potencjalnego lotu, jest jeszcze kilka spraw, które ostatecznie mogą zadecydować o jakości przelotu.

Są nimi:

  • Rodzaj i jakość skały – friendy zdecydowanie lepiej trzymają w skale, która ma lepsze tarcie. Tak więc w skale typu granit krzywki frienda będą lepiej trzymały niż w skale wapiennej. Podobnie sytuacja będzie miała miejsce, gdy skała będzie mocno wypolerowana bądź gładka w porównaniu do skały chropowatej. Jednym słowem może się okazać, że krzywki frienda będą dużo gorzej pracowały tam, gdzie skała ma małe tarcie lub jakościowo jest słaba. Tak może się zdarzyć w przypadku mocno zwietrzałego granitu lub wapienia, z którego można zetrzeć zewnętrzną warstwę.
  • Brud w szczelinie – może spowodować wyślizgnięcie się frienda ze szczeliny. Krzywki frienda, aby miały szansę zadziałać, muszą złapać kontakt ze skałą. W wielu szczelinach choćby tych tatrzańskich, poza piachem i ziemią znajdziemy różnego typu porosty i mchy.
  • Zalodzenie – podobna sytuacja jak w przypadku brudu, a nawet gorsza. Może się okazać, że szczeliny w których normalnie moglibyśmy się dobrze przyasekurować, w przypadku zalodzenia będą bezużyteczne.
  • Kształt szczeliny – nieregularne szczeliny, o kształcie rynien i otwierające się na zewnątrz, wymagają specjalnej uwagi. Friendy tzw. offsetowe (jedna para krzywek mniejsza, a druga większa) zdecydowanie mogą nam ułatwić założenie przyzwoitego przelotu w takich miejscach.

Zabrudzoną rysę przed osadzeniem mechanika w miarę możliwości należy przeczyścić.

Dodatkowo podczas asekuracji z hakodziur, trzeba mieć się na baczności, ponieważ gdy o ich dolną krawędź oprze się trzonek frienda, może on wyskoczyć. W szczególności może tak się zdarzyć, gdy trzonek frienda nie jest elastyczny, ale sztywny.

Offsetowy friend osadzony w hakodziurze. Dzięki elastycznemu trzonkowi jest bardziej stabilny.

Hakodziury powstałe po wbijaniu haków typu V-ki mają w środku odpowiedni kształt, dlatego podczas asekuracji należy tak oprzeć krzywki, aby jak w największym stopniu stykały się ze skałą, a nie tylko ją muskały.

UWAGA na mikrofriendy i mikrokostki

Małe kości, zarówno te mechaniczne jak i zwykłe, mają dużo mniejszą tolerancję na błędy osadzenia niż większe rozmiary, z uwagi na ich mniejszy kontakt ze skałą. Dodatkowo generują one większy nacisk powierzchniowy na skałę i tym samym w wyniku lotu szybciej mogą wykruszyć skałę i wypaść. W przypadku mikrofriendów zdecydowanie wolę, aby kąt krzywek był bliżej 0 stopni, a nawet lekko złożony niż bliżej 90 stopni.

Można przypuszczać, że tak osadzony camalot będzie dobrym przelotem. Pewnie byłby gdybyśmy mieli do czynienia ze skałą granitową. Jednak w wapieniu ten przelot podczas testowania wypadał.

Zalecenia

  • W sytuacji, gdy mamy do czynienia z brudną lub zalodzoną szczeliną, przed instalacją w miarę możliwości postaraj się przeczyścić taką szczelinę. Jeśli jednak w takich miejscach jest możliwość przyasekurowania się z klasycznych kości to zrób to – będzie to pewniejszy przelot od frienda.
  • Jeśli friend może przemieszczać się w rysie na wskutek pracy liny, a to może spowodować,, że ustawi nam się w niepożądany sposób, to profilaktyką na to jest znaczne przedłużenie tego przelotu np. ekspresem górskim.
  • Standardem może i nie jest zacieranie friendów jednak w sytuacji, gdy nie jesteśmy pewni przelotu, np. brudna lub zalodzona skała, warto to zrobić ponieważ, gdy taki przelot na wskutek szarpnięcia wypadnie, zostajemy pozbawieni złudzeń i mamy szansę na powtórne bardziej optymalne jego założenie.

Mechaniki potrafią także pozytywnie zaskoczyć. Ten mikrofriend utrzymał ponad 10 metrowy lot.

 

Jan Kuczera

Zobacz także

SPORT
05 października, 2017

Krótkie wprowadzenie do drytoolingu

PRZECZYTAJ
PODRÓŻE  |   WSPINACZKA
29 października, 2021

Z wizytą w Hornsundzie

PRZECZYTAJ
LIFESTYLE
26 lipca, 2017

Po drugiej stronie

PRZECZYTAJ