“Normalny”, czyli jaki, zapytasz? Dla wielu może to przecież znaczyć coś zgoła innego, chyba że… weźmiesz pod uwagę osiągi Kiliana Jorneta. Te, dla ogromnej większości, są nie z tej planety. Ponadludzkie i właśnie – nienormalne. Czy sportowiec wymykający się normom ludzkiej wydajności i wytrzymałości mógł więc stworzyć buty… dla ludzi? Bo przecież w 2022 roku je zaprezentował. Pod zupełnie nowym brandem: NNormal!
Już sama nazwa marki ukryła sporo językowych dwuznaczności, które wiele mówią o projekcie Jorneta. Spójrz:
Normal or not?
Ta znaczeniowa gra jest mocno prowokująca. Chodzi o sportową pracę, dzięki której mistrzowskie wyniki stają się osiągalne dla każdego? A może szersza perspektywa: by nowe podejście do biznesu, uderzające w model konsumpcyjny, przestawało być czymś niezwykłym? Albo czysto produktowo: czy era butów modułowych, jednych do wszystkiego, nie jest już tylko niezwykłą przyszłością? NNormal podsuwa mimochodem pewną myśl – to my decydujemy, co jest normą. Do nas należy wybór!
NNormal: południe na północy
Jest to piękny mariaż geograficzny: Norwegia oraz Mallorca. Pierwszy kraj to ten, który Kilian Jornet wybrał na swoje miejsce do życia i trenowania. A Majorka? Stąd pochodzi firma Camper, którą, wbrew temu, co można pobieżnie wywnioskować z nazwy, od 5 pokoleń prowadzi rodzinne przedsiębiorstwo obuwnicze, nie globetrotterowe. Takie połączenie! Firma, którą teraz reprezentuje Miguel Fluxa, to nie tylko ogromne doświadczenie w produkcji butów, ale też swego rodzaju równowaga dla rekordowych zapędów Jorneta. Podczas gdy on łamie kolejne granice, Camper odpowiada: my jesteśmy z południa. Nigdzie się nie spieszymy. Nie biegamy – wolimy chodzić.
Skutek tej fuzji można podsumować prosto: mniej, ale (naj)lepiej. I to jest niepisana filozofia marki. Dyktowana troską o środowisko i wiarą w to, że rzeczy nie musi być dużo, ale mogą być za to trwałe. A jeśli się zniszczą? Naprawić!
Niezbyt duża ta oferta? Tutaj to norma!
Tylko dwa modele butów – Kjerag i Tomir? Tutaj to nie “tylko” – tutaj to standard. Marka zapowiada, że nie chce budować szerokiej oferty z mnóstwem wariantów, nie chce też co sezon wprowadzać tak zwanych “update’ów”, które (tak bywa) oznaczają nieraz nieznaczne przesunięcie szwów i dodanie kolorów. Coś przecież musi nakręcać sprzedaż, prawda?
Jak się opłaci ten model biznesowy – tego jeszcze nie wiemy, ale widać, że priorytety NNormal są nieco inne. Jak chociażby rozbudowanie sieci punktów naprawczych (buty od początku powstają tak, by wymiana podeszwy była prosta), także we współpracy z marką Vibram. Pojawia się też wątek fundacji Kiliana Jorneta skupionej na edukacji ekologicznej i ochronie obszarów górskich (wspieranej przed dochód ze sprzedaży).
Tomir, Kjerag i ten trzeci
Do pracy zaproszono to, co najlepsze: znane ze swej wytrzymałości włókna kevlarowe, żywotną piankę EVA, od lat doceniane rozwiązania marki Vibram… I to, co innowacyjne, np. nową piankę EExpure. Powstały dwa podstawowe modele: “startowy” Kjerag dla tych, którzy bez biegania nie chcą już żyć, a także znacznie bardziej uniwersalny Tomir. Jego uniwersalność ma nawet kilka odsłon, w tym wodoodporną oraz za kostkę (bo NNormal nie chce ograniczać się jedynie do biegania – chce pomagać eksplorować naturę na wiele sposobów. Także w deszczu i błocie! Stąd obecność butów z membraną, idealnych do jesiennego hikingu poza trasą maratonu).
A więc są – lekkie, wytrzymałe, łatwe w naprawie. Innowacyjnie responsywne (w przypadku Kjeraga) i sprytnie uniwersalne (to o Tomirze). Ale NNormal robi kolejny krok i mówi: Kboix! Te buty, obecnie testowane przez grono zaproszonych do tego sportowców, mogą oznaczać nową normę: buty modułowe. I to dosłownie. Do wyboru będą miały bowiem aż 3 podeszwy: tak, by ich szczęśliwi posiadacze i posiadaczki mogli dostosować obuwie do planowanego dystansu czy nawierzchni (o własnej wadze lub preferencjach nie wspominając). Jeden but, by wszystkie połączyć – aż się ciśnie na usta, prawda? Marka zapowiada premierę na 2024 rok, co oznacza, że już niebawem można będzie się przekonać, jak wyglądają buty przyszłości!
Sposób, w jaki marka NNormal prezentuje się od samego początku, sprawia, że budzi zainteresowanie nie tylko świata biegowego. I nie dlatego, że Kilian Jornet, oprócz bycia biegową legendą, udziela się też w innych dyscyplinach… Sęk w tym, że być może rodzi się (oby!) nowy trend modelu biznesowego. Mniej i na dłużej – to ma być właśnie norma. W biznesie, nie tylko w branży biegowej!