Mountain Addiction

AUTOR: admin
O AUTORZE
CRAGmagazine
AUTOR: admin

Redakcja CRAG Magazine to zespół ludzi wielu pasji, ale wszystkich łączy jedna, uwielbienie i dążenie do przebywania na łonie natury. Wspinamy się, skiturujemy, jeździmy na rowerach wszelkiej maści, chodzimy po górach, podróżujemy, bushcraftujemy, biwakujemy, a potem chętnie dzielimy się tym z Wami.
Crag Sport
Jesteśmy młodą, dynamicznie rozwijającą się firmą, której celem jest dostarczanie najwyższej jakości produktów sportowych i turystycznych. Firma działa od 2013 r. jako wyłączny przedstawiciel marki Black Diamond na polskim rynku. W swoim portfolio gromadzimy szereg specjalistycznych marek outdoorowych, będących liderami w branży, związanych ze wspinaniem, aktywnościami górskimi i szeroko pojętym outdoorem.
LIFESTYLE  |   SPORT
06 grudnia, 2017

freeridecamps

To było dawno temu. Celem mojej pierwszej zimowej wyprawy narciarskiej był Biały Staw. Byliśmy młodzi, bez żadnego doświadczenia, ale pełni entuzjazmu. W nocy, przed naszą długo planowaną wyprawą napadało ponad metr śniegu i wiał silny wiatr. To nas nie powstrzymało. Silny mróz, świeży śnieg, słoneczne niebo – tak wyglądał poranek. Zaczęliśmy. Z Matlar do Białego Stawu.

Wtedy nie wiedziałem jeszcze nic o nartach skitourowych, fokach, lawinowych sondach. Cały sprzęt nieśliśmy na plecach – narty zjazdowe oraz buty narciarskie. Dojście do Stawu w tym niesamowicie głębokim śniegu zajęło nam niemal 6 godzin – trzykrotnie dłużej niż latem. A jeździć na nartach i tak za bardzo się nie dało, ponieważ brnęliśmy w śniegu po pas. Niemniej jednak było to niesamowite doświadczenie.

Od tej wycieczki upłynęło już prawie dwadzieścia lat, ale nadal pamiętam ją bardzo dobrze. Tam gdzieś zrodziła się moja pasja do zimowych Tatr, moja pasja do gór – mountain addiction. Staram się zaszczepić to uzaleźnienie również moim klientom.

Tatry Wysokie to niemal idealny plac zabaw dla górskiego przewodnika i jego klientów. Wszystko położone jest stosunkowo blisko. Kilka godzin wysiłku i stoisz na szczycie z pięknym widokiem. A jeśli chcesz zatrzymać się na dłużej, możesz spędzić nawet kilka dni w schroniskach, bez konieczności schodzenia do cywilizacji. W Tatrach doświadczysz wspinaczki, wycieczek granią, podejść na szczyty. Zobaczysz miejsca zatłoczone turystami, ale także i miejsca, gdzie przez cały dzień nie spotkasz nikogo. Lodospady, wspinaczka zimowa, freeride oraz skitoury – to wszystko można znaleźć w Tatrach zimą. Kiedy ktoś pyta mnie, czy wolę lato czy zimę, odpowiadam bez zastanowienia „Lubię zmianę pór roku”. Udany sezon letni jest w tym momencie już za nami. Lada moment czeka nas zima, mam nadzieję, że będzie równie dobra co ostatnia.

Koncista-3

Idealna zima przewodnika

Zima w Tatrach jest długa. Pisząc ten artykuł we wrześniu, na wysokości 1800 n.p.m. już pada śnieg. Jeszcze przyjdzie babie lato, ale od końca listopada w północnych dolinach można spodziewać się warunków zimowych. A jak wszyscy dobrze wiemy, śnieg utrzyma się tam przynajmniej do połowy czerwca. To prawie siedem miesięcy. Długo. Zimą jednak najważniejsza jest sztuka czekania – czekania na odpowiednie warunki.

Kiedy wszystkie okoliczności (opady śniegu, ciepło, mróz) połączą się na początku zimy, stwarzają się najlepsze warunki dla wypraw wspinaczkowych. Północne zbocza, żleby, tereny mikstowe – to miejsca, gdzie można się dobrze powspinać.

Wraz z nadejściem opadów śniegu, na wielu twarzach, szczególnie tych należących do zapalonych narciarzy czy snowboarderów, pojawia się szeroki uśmiech. W Tatrach przychodzi wtedy czas oczekiwania, aż napada mnóstwo białego puchu umożliwiającego jeżdżenie na nartach. W ostatnich latach freeride stał się coraz bardziej popularny. Wiele osób chce spróbować zjazdów w otwartym terenie i nieprzygotowanym śniegu. Do tego konieczne jest poprawienie techniki, a początek zimy to odpowiedni okres na dopracowanie umiejętności. Kursy na trasach zjazdowych, podczas których szlifujemy technikę jazdy, jak również wykonujemy różne ćwiczenia, połączone m.in. z elementami kursu lawinowego – to wprowadzenie do odkrywania świata freeride’u. „Discover Freeride” to nazwa naszego pierwszego freeridowego obozu. Wysokie, a zwłaszcza Niskie Tatry, są najlepszym miejscem na Słowacji do uprawiania freeride’u. Czy znasz takie miejsca jak Kartárik i Francúzska mulda w Łomnickiej Przełęczy, żleb Schroniska Zamkovskiego albo Żleb Soliskowy? To proponowane spoty do uprawiania tatrzańskiego freeride’u.

Lodospady są zimne, mokre, gładkie jak lustro, ale i niebezpieczne. Wspinaczka lodowa jest w zasadzie ostatnią aktywnością, jakiej zwykli ludzie chcieliby doświadczyć zimą. Pomimo to, niemal połowa z organizowanych przez nas zimowych wycieczek to wspinaczka z czekanami i rakami. Co ciekawe, można się przy tym porządnie zgrzać, nawet przy temperaturze -20 stopni. I wierzcie lub nie, ale ostatecznie Wam się to spodoba. Co roku organizujemy kursy wspinaczki lodowej i zawsze towarzyszy mu świetna zabawa. Osobiście, jest to jedna z moich ulubionych aktywności w górach. W Tatrach istnieje wiele lodospadów – Słowacki Raj, lodospady w Dolinie Staroleśnej, np. Záhradky, Veverkov, lodospad Grosza czy też lodospady w Dolinie Białej Wody.

ice-climbing-slovak-paradise

Zimowe kursy wspinaczkowe to nie tylko okazja do przeżycia niezapomnianych wrażeń w górach, ale przede wszystkim możliwość sprawdzenia siebie – przesunięcia granicy wyczynów fizycznych, niezależności, samowystarczalności i pewności siebie w górach. Drogi wspinaczkowe takie jak Silvestrovské Blues albo Penelopa na Slavkovskich Zubach są do tego idealne. Jedna z proponowanych tras to wspinaczka na lodospad Veverkov, a następnie kontynuacja wspinaczką mikstową.

Kiedy kończy się luty i przychodzi bardziej wiosenny już marzec, najczęściej w Tatrach oznacza to duże opady świeżego śniegu. Zaczyna się wtedy sezon dla mojej ulubionej czynności zimowej – freeride i skitoury. To uczucie, kiedy wpinacie się w narty i wyruszacie stromymi zboczami pod górę, jestuzależniające. Idealny dzień freeridowy dla moich klientów i dla mnie to min. 4 zjechane żleby w strefie freeride na Chopoku w Tatrach Niskich. A idealny dzień skiturowy? Wycieczka z Siodełka na Świstowy Szczyt.

freeridecamps-francuzska-mulda

Koniec marca i kwiecień to czas na skiturową „ucztę” – a więc trawersy. Wszystkie przełęcze w Tatrach są zazwyczaj dobrze zaśnieżone i tatrzańskie „Haute Route” może się rozpocząć. Proponowana trasa to przejście z Popradzkiego Stawu przez cztery przełęcze – Wschodnie Żelazne Wrota, Rohatkę, Czerwoną Ławkę, Baranią Przełęcz i na koniec Białą Wodę.

Jak by się mogło wydawać, to wcale nie jest jeszcze koniec zimy. Kiedy piszę, że warto czekać, to myślę głównie o wycieczkach firnowych. Komu nie spodobałby się dźwięk zapinania raków? Do ręki zabieracie czekan wspinaczkowy i przechodzicie przez zamarznięte pola firnowe. Nie bójcie się, po prostu idźcie utwardzonym śniegiem. To najlepsza pora zimowych podejść na Gerlach.

Tak wygląda idealna zima przewodnika górskiego w Tatrach. Jestem przekonany, że najbliższa będzie właśnie taka.

Zobacz także