Hazel Findlay jest zawodniczką wspieraną przez Black Diamond pochodzącą z Wielkiej Brytanii. Do wspinania podchodzi profesjonalnie i bez problemów pokonuje coraz to trudniejsze drogi. Niezależnie od tego, czy pokonuje słynnego El Capitan’a (którego zdobyła już trzykrotnie), czy wspina się tradycyjnie na drogę o trudności 8b, dla Findlay wspinanie to nie tylko wysiłek fizyczny, ale również ogromne wyzwanie psychiczne. W ostatnim czasie Brytyjka zaczęła szkolić innych wspinaczy z poprawy gry mentalnej, jaka toczy się podczas wspinania. W trzech częściach poradnika, Findlay podzieli się kilkoma strategiami budowania silnego umysłu wspinaczkowego.
Pierwsza zasada brzmi: niech Twoje ciało się wspina.
Wspinaczka jest aktywnością bardzo złożoną. Wymaga, aby ręce i nogi poruszały się w tym samym czasie w bardzo różny sposób – jedne z nich są wypychane, inne podciągane lub skręcane. Niemożliwym jest, abyśmy wspinając się świadomie kierowali każdą z kończyn. Na początku naszej drogi ze wspinaniem każdy nasz ruch jest świadomy i przemyślany, natomiast kiedy wspinamy się już odpowiednio długo, budujemy pewną bazę ruchów rąk oraz nóg, z której możemy korzystać niemal podświadomie. Możemy przyjąć, że całe nasze ciało jest odpowiedzialne za te właśnie ruchy. Kiedy idziemy ulicą, nie musimy myśleć „prawa stopa, lewa stopa”, pozwalamy aby nasze ciało robiło to podświadomie. Podobnie jest ze wspinaniem. W rzeczywistości jest tak, że wspinamy się kiepsko wtedy, kiedy myślimy zbyt wiele. Kiedy próbujemy pokierować nasze ciało, „lewa stopa tutaj, prawa ręka tak, robię to źle”, staje się to dla nas bardziej szkodliwe, niż pomocne. Niekiedy jest jak w tańcu, o wiele trudniej jest nauczyć się kroków z instruktorem, niż po prostu obserwować innych i próbować ich naśladować w naturalny sposób.
Nasze ciało posiada prawdopodobnie całą wiedzę, która potrzebna jest aby wspiąć się na kawałek skały. Jeśli jeszcze tak nie jest, być może to tylko kwestia czasu. Nasze ciało nie tylko lepiej się wspina bez zbyt świadomego kierunku, ale również szybciej się uczy. Dlatego bardzo ważna jest każda walka, każde niepowodzenie. Jeśli nie możesz wykonać danego ruchu, to prawdopodobnie dlatego, że Twoje ciało jeszcze się z nim nie poznało. Poprzez próbowanie różnych metod i ruchów, nasze ciało wchłania wiedzę oraz buduje pamięć mięśniową, aby później określić co jest efektywne, a co nie. Bardzo ważna przy tym jest obserwacja innych – widząc jak się poruszają, nasze ciało będzie próbowało powtórzyć te ruchy. Ten podświadomy proces uczenia się jest znacznie szybszy, niż jakakolwiek świadoma nauka.
Twój umysł osłabia cię nie tylko dlatego, że stara się przejąć zbyt dużą kontrolę nad tym co robisz, ale także dlatego, że nieustannie się niepokoi. Cokolwiek Cię martwi – może to być strach przed upadkiem lub niepowodzeniem – niestety odciąga jedynie uwagę od samego wspinania się i uczenia, podpowiadając Ci jedynie takie hasła jak „nie idź tam, to straszne”, „nigdy nie zrobisz tej trasy, nie jesteś wystarczająco silny”.
Jaki jest na to sposób ? Po prostu niech Twoje ciało się wspina. Powtarzając sobie to hasło niejako szanuję moje ciało i ufam mu, że ma naturalną zdolność do wspinania się. Kluczowym w tej mantrze jest słowo „niech”. Przypomina nam, że z odrobiną chęci i wysiłku nasze ciało jest zdolne do wielkich rzeczy.
Jak wspinać się tu i teraz – 5 technik
Istnieje pięć różnych technik wspinania „tu i teraz”, wykorzystujących nasze zmysły oraz oddech. Techniki te pomagają skoncentrować się na teraźniejszości i unikać rozproszenia tym, co dzieje się w naszym umyśle.
1. Oddech
Oddychanie to proces teraźniejszy, nie tylko łączy Cię z obecną chwilą, ale także z odczuciem Twojego ciała. Przenoszenie skupienia na oddech daje również lepszą świadomość stresu. Na przykład, kiedy oddychasz szybko i płytko, jesteś bardziej zestresowany niż kiedy oddychasz wolno i głęboko.
2. Wzrok
Zanim podejdziesz do ambitnej drogi, spróbuj poobserwować uważnie mały kawałek skały, tak aby dojrzeć każde jej złamania i rysy oraz szczegóły które w innej sytuacji umknęłyby Twojej uwadze. Spójrz też za siebie! Tyle razy wspinamy się w pięknych miejscach, ale czy kiedykolwiek zatrzymaliśmy się, aby patrzeć na świat z góry? Wchłonięcie naturalnego świata może być niewiarygodnie uspokajające i motywujące.
3. Odczucie
Poczuj swoje ciało. Zwróć uwagę na to, jak trzyma się skały, które palce są najbardziej wrażliwe, jak efektywnie Twoje buty stoją na stopniach.
4. Węch
Skuteczność tej techniki zależy od tego, jak efektywny jest Twój zmysł węchu. Otaczaj się światem zewnętrznym, który odzwierciedla chwilę obecną i pomaga zresetować Twój umysł.
5. Słuch
Wsłuchaj się w otoczenie. Niekiedy zdarza się, że poprzez obecność innych czujemy się zestresowani, czy rozproszeni. Poprzez uważne wsłuchiwanie się, ciche miejsca okazują się pełne naturalnych dźwięków – ptaki, wiatr, szum.
Warto pamiętać o tych 5 zasadach, które doprowadzą Cię do wspinania pełnego skupienia, niepozwalającego ulec rozproszeniu wewnętrznym obawom czy lękom. Mając świadomość naszych myśli, jesteśmy o krok bliżej do czystego umysłu podczas wspinania.
Źródło: hazelfindlayclimbing.com
(http://eu.blackdiamondequipment.com/en_PL/experience-story?cid=hazel-findlay-mental-training-part-1)